Krótko o rodzicach
Zabawne jest to, że rodzice nie potrafią szczerze rozmawiać. Chciałabym im powiedzieć jak się czuje, o czym myślę. Oni i tak nie posłuchają. Na pozór idealna rodzina w środku zgnita, nasąknięta jadem. Brakuje mi zwykłej rozmowy w cztery oczy. Co kolwiek bym nie zrobiła zawsze jest to moja wina. Kilka wymienionych zdań. Czy to takie trudne? Moim zdaniem jeśli ma się dzieci, powinno się być wyrozumiałym. Potrafić znaleźć przede wszystkim wspólny język. Stwierdziłam kiedyś, że jeśli będe sprawiać proplemy, to ktoś zwróci na mnie uwagę. Podziałało, może przez chwilę. Moim zdaniem to wcale nie tak dużo. Jakim dzieckiem mam być, by byli ze mnie zadowoleni? Zgubiłam drogę, którą muszę podążać już dawno. Nikt nie pomaga mi jej odnaleźć. Jestem tylko zwykłą, zagubioną nastolatką. Może wydaje się, że to zwykły bunt. Ale tak nie jest, staram się po prostu żyć, a nie egzystować.
Hej, to mój pierwszy wpis. Dajcie znać jak się podoba. Tu poznacie mnie taką prawdziwą, która nie musi się ukrywać że swoimi myślami. Może kiedyś pokaże komuś z rodziny mój pamiętnik. Ale może jeszcze nie teraz. Przepraszam za błędy ortograficzne 🙈Do następnego. Paa!! 😘